Przejdź do treści
Świętujemy 15 lat Orientany! Promocja urodzinowa do -35% na ciało i włosy! Skorzystaj z okazji i kup swoje ulubione kosmetyki w super cenie!
Chcesz być na bieżąco z najlepszymi promocjami i mieć dostęp do dodatkowych rabatów? Dołącz do Orient Klubu! 🥳
Do zamówień powyżej 159 zł krem do cery naczynkowej i wrażliwej kali musli na dzień GRATIS!
🚚 Darmowa dostawa do Paczkomatów InPost oraz punktów DPD PickUp przy zakupach za 129 zł!🌿
Tajskie spa łączy ciało i ducha - to medytacja w ruchu, połączenie masażu, zapachów i energii.

Tajskie spa łączy ciało i ducha - to medytacja w ruchu, połączenie masażu, zapachów i energii.

Tajskie spa to podróż, która była kolejnym przystankiem mojej kreatywności. W Tajlandii czas płynie inaczej. Nie mierzy się go w godzinach, tylko w oddechach, zapachach i dźwiękach.

Pamiętam ten dzień tak wyraźnie, jakby był wczoraj. Powietrze było ciężkie od wilgoci, a słońce rozlewało się po uliczkach małego miasteczka, a raczej wioski jak złoty syrop. W dłoniach trzymałam świeżo zaparzoną herbatę z pandanem, pachnącą wanilią i trawą.

Właśnie wtedy, po raz pierwszy, przekroczyłam próg tajskiego spa. Nie przypominało europejskich gabinetów piękności. Było jak świątynia ciszy - z bambusowymi ścianami, miękkim światłem, i dźwiękiem dzwoneczków poruszanych wiatrem. W powietrzu unosił się aromat drzewa sandałowego, jaśminu i imbiru. Tam, w tym prostym miejscu, utwierdziłam się w przekonaniu, że pielęgnacja to nie luksus, lecz język miłości do siebie.

Dotyk, który uczy obecności

Tajska masażystka, drobna kobieta o uważnych oczach, uśmiechnęła się i złożyła dłonie w geście wai. Nie zapytała, czego potrzebuję. Po prostu położyła na moich ramionach ciepłe dłonie - i przez chwilę nic się nie działo.

A jednak w tej ciszy wydarzyło się wszystko. Dotyk w tajskim spa nie jest zabiegiem. To rytuał. To język energii, uważności i równowagi. Nie chodzi o technikę, ale o intencję. Każdy ruch jest modlitwą do ciała – o zdrowie, o spokój, o wewnętrzne światło.
Kiedy po masażu podano mi napar z imbiru i miodu, a zapach jaśminu otulił moją skórę, miałam wrażenie, że cały świat się zatrzymał.

Filozofia tajskiego spa – harmonia ciała i duszy

W Tajlandii pielęgnacja nie zaczyna się od kosmetyku, ale od szacunku. Do ciała, do natury, do chwili obecnej. Tajki nie używają przypadkowych składników – każdy ma znaczenie, każdy ma swoje „dlaczego”.

Kurkuma oczyszcza, trawa cytrynowa dodaje energii, drzewo sandałowe przynosi spokój, a jaśmin koi emocje. Pielęgnacja jest tam aktem wdzięczności – nie obowiązkiem. To rytuał, który przywraca balans nie tylko skórze, ale i duszy. A jeszcze piękniejsze było to, że często w Tajlandii masażystki wcierały mi w skórę aromatyczne olejki w pięknej scenerri ogrodów, na zewnątrz, pod baldachimem.

Zastanawiałam się wtedy, jak to możliwe, że tak prosty gest może być tak pełen znaczenia? Już wtedy myślałam o kosmetykach Orientana do ciała. Chcialam aby były wyrażeniem zachwytu nad azjatycką mądrością pielęgnacji – tej, w której kosmetyk jest nie tylko formułą, ale opowieścią.

Kiedy zapach stał się wspomnieniem

Gdy wracałam do Polski długo nie mogłam zapomnieć zapachu tamtego spa. To nie był tylko aromat olejków – to był zapach ciszy. Zamykałam oczy i widziałam tamtą kobietę, jej spokojne dłonie i bambusowe ściany, przez które wpadały promienie słońca. Chciałam, by ta chwila została ze mną na zawsze.
I wtedy narodził się pomysł: stworzyć kosmetyki, które przenoszą zmysły w miejsca, gdzie ciało i dusza mówią jednym językiem. Tak powstały pierwsze kosmetyki do ciała Orientana – inspirowane tajskim spa, pachnące drzewem sandałowym, imbirem i jaśminem.

Naturalne rytuały Orientany inspirowane tajskim spa

Tajskie spa to nie miejsce – to doświadczenie. Dlatego, tworząc kosmetyki Orientana, chciałam, by każdy produkt był rytuałem. Nie tylko działał, ale także opowiadał historię.

  • Masło do ciała Róża – otula ciało tak, jak gorące powietrze w świątynnym spa. Nawilża, koi, przywraca równowagę.
  • Olejek do ciała Jaśmin Indyjski – zapach jaśminu przypomina mi także wieczory na tajskich plażach, gdy powietrze pachnie kwiatami i deszczem. Idealny do masażu i pielęgnacji skóry po kąpieli.
  • Masło do ciała Trawa Cytrynowa – energetyzujący rytuał, który pobudza krążenie i przywraca blask skórze.

Każdy z tych produktów to nie tylko kosmetyk, ale fragment podróży. Kiedy ich używam, czuję zapach tamtych poranków w Tajlandii.

Jak stworzyć swoje tajskie spa w domu

Nie trzeba wyjeżdżać do Bangkoku, by poczuć jego atmosferę.
Wystarczy kilka prostych kroków, by wprowadzić filozofię tajskiego spa do codziennego życia.

Zacznij od ciszy.

Wyłącz telefon, zgaś światło, zapal świecę. Poczuj oddech.

Oczyść ciało i zmysły.

Wykonaj - usuń to, co zbędne. Możesz zrobić naturalny peeling domowej roboty. Przepis znajdziesz w tym wpisie.

Otul skórę.

Po kąpieli wmasuj balsam Drzewo Sandałowe lub olejek Jaśmin Indyjski. Zatrzymaj dłonie na ciele, poczuj jego wdzięczność.


Zakończ herbatą i spokojem.

Wypij filiżankę gorącej herbaty z imbirem - jak w tajskim spa, gdzie rytuał kończy się wewnętrznym ciepłem. Bo tajskie spa to nie luksusowy zabieg. To spotkanie z samą sobą.

Zapach, który przywraca wspomnienia

Kiedy dziś otwieram słoiczek masła lub butelkę olejku, czuję to samo, co wtedy w Tajlandii, a nawet w ogóle w Azji. Te zapachy są prawie w każdym azjatyckim kraju.  Dają ciepło, spokój, obecność.
I choć minęły lata, wierzę, że każda kobieta - gdziekolwiek jest - może poczuć to samo.
Bo w każdej z nas jest pragnienie harmonii. A pielęgnacja może być jej początkiem.

Pytania o tajskie spa


Jakie zapachy najczęściej pojawiają się w tajskim spa?
Drzewo sandałowe, jaśmin, imbir, trawa cytrynowa i ylang-ylang – wszystkie działają aromaterapeutycznie.
Czy można stworzyć domowe tajskie spa bez profesjonalnych masaży?
Tak. Wystarczą naturalne kosmetyki, zapach i chwila ciszy – najważniejsza jest intencja, nie technika.
Dlaczego zapachy są tak ważne w pielęgnacji Orientana?
Bo pielęgnują nie tylko skórę, ale też emocje – wspierają równowagę hormonalną i psychiczną.
Czy produkty Orientana powstały bezpośrednio po tej podróży?
Po tej, po innych. Podczas moich podróży po Azji narodziła się filozofia „naturalnej równowagi” – połączenia Azji i natury w codziennej pielęgnacji.

Kiedy myślę o Tajlandii, wciąż czuję zapach sandałowca i jaśminu. Wciąż słyszę cichy dźwięk gongu i czuję ciepło dłoni masażystki.
Po moich podróżach narodziła się Orientana – marka, ale też idea. Nie chodziło tylko o kosmetyki. Chodziło o przywrócenie kobiecie kontaktu z naturą, ze sobą, z chwilą.
Bo piękno to nie wiek, nie skóra, nie moda. Piękno to spokój.
I właśnie ten spokój - zapach tajskiego spa, dotyk natury i uważność codzienności – zamknęłam w każdym słoiczku kremu Orientana.

Poprzedni post Następny post