INCI to jeden z najważniejszych elementów opakowania kosmetyku – a jednocześnie najbardziej niezrozumiały dla konsumentów. Dla jednych to ciąg obcych nazw chemicznych, dla innych jedyne wiarygodne źródło informacji o jakości produktu.
Jako kosmetolog i twórczyni receptur wiem jedno: jeśli nauczysz się czytać INCI, przestaniesz kupować kosmetyki „na obietnice”, a zaczniesz wybierać je świadomie – pod realne potrzeby skóry.
W tym artykule wyjaśniam:
- czym dokładnie jest INCI,
- jak czytać skład krok po kroku,
- czego w INCI szukać, a czego nie demonizować,
- jak odróżnić skład marketingowy od skutecznego,
- oraz jak wygląda dobrze skonstruowane INCI na przykładzie kosmetyków Orientana.
Co to jest INCI?
INCI (International Nomenclature of Cosmetic Ingredients) to międzynarodowe nazewnictwo składników kosmetycznych, obowiązkowe w Unii Europejskiej i wielu krajach świata.
Każdy kosmetyk dopuszczony do sprzedaży musi mieć:
- pełny skład INCI,
- zapisany według określonych zasad,
- identyczny niezależnie od kraju sprzedaży.
INCI nie jest opisem marketingowym. To obiektywna lista surowców, które faktycznie znalazły się w produkcie.
Dlaczego INCI jest ważniejsze niż opis na froncie opakowania?
Hasła typu:
- „naturalny”,
- „eko”,
- „bio”,
- „clean beauty”
nie są regulowane prawnie w takim stopniu jak INCI.
To właśnie w składzie:
- sprawdzisz, czy kosmetyk faktycznie zawiera deklarowane składniki aktywne,
- zobaczysz ich realne stężenie (po kolejności),
- ocenisz, czy formuła ma sens technologiczny.
Dlatego w markach eksperckich, takich jak Orientana INCI jest punktem wyjścia, a nie dodatkiem do marketingu.
Jak czytać INCI? Najważniejsza zasada kolejności
Składniki w INCI są zapisane od największego do najmniejszego stężenia - aż do poziomu 0.01%.
Oznacza to, że:
- pierwsze 3–5 składników buduje bazę kosmetyku,
- składniki aktywne w środku listy mają realne znaczenie,
- wszystko, co jest na końcu, występuje w małych ilościach
Dlaczego kolejność w INCI jest kluczowa?
Jeśli widzisz:
ekstrakt roślinny na 18. miejscu, a marketing krzyczy, że to „główny składnik”,
to… masz prawo być sceptyczna.
Czy pierwszym składnikiem w INCI zawsze musi być woda?
Najczęściej tak - Aqua to baza większości kosmetyków.
Ale uwaga:
w nowoczesnych formułach coraz częściej:
- część wody zastępowana jest hydrolatami,
- sokami roślinnymi,
- biofermentami.
Przykładowo w kosmetykach Orientana baza często jest funkcyjna, a nie „pusta”:
- aloes,
- fermenty,
- ekstrakty adaptogenne,
które realnie wspierają skórę, a nie tylko „rozcieńczają” formułę.
Jak odróżnić składnik aktywny od bazy w INCI?
Składnik aktywny to taki, który:
- ma potwierdzone działanie biologiczne,
- wpływa na skórę (nawilżenie, regeneracja, bariera, anti-aging),
- występuje w skutecznym stężeniu.
Przykłady aktywnych składników INCI:
- adaptogeny (ashwagandha, reishi, tremella),
- witaminy (C, E, niacynamid),
- ceramidy,
- kwasy,
- peptydy.
Przykład praktyczny
W serum z linii Orientana:
Reishi nie jest dodatkiem marketingowym, tylko jednym z kluczowych składników formuły, wspierającym odporność skóry i redukcję stresu oksydacyjnego.
To dokładnie to, co w INCI warto umieć wyłapać.
Czy łacińskie nazwy w INCI oznaczają chemię?
Nie.
To jeden z największych mitów.
Rośliny w INCI zapisuje się:
- po łacinie,
- zgodnie z farmakopeą,
- w formie ustandaryzowanej.
Chamomilla Recutita Flower Extract to po prostu rumianek.
Curcuma Longa Root Extract to kurkuma.
Withania Somnifera Root Extract to ashwagandha.
Łacina nie oznacza syntetyczności, oznacza precyzję.
INCI a kosmetyki naturalne - czy da się to pogodzić?
Tak, pod warunkiem, że:
marka nie idzie w „greenwashing”,
a formuły są tworzone przez technologów, nie tylko marketerów.
Kosmetyki naturalne
- również muszą mieć INCI,
- również używają konserwantów (bezpieczeństwo!),
- również korzystają z nowoczesnych rozwiązań biotechnologicznych.
Orientana jest dobrym przykładem marki, która:
- łączy rośliny ajurwedyjskie,
- z nowoczesną technologią kosmetyczną,
- bez udawania, że kosmetyk to „napar z ziół”.
Czy krótki skład INCI zawsze jest lepszy?
Nie zawsze.
Krótki skład:
- bywa zaletą przy cerze bardzo wrażliwej,
- ale nie gwarantuje skuteczności.
Dobrze skonstruowane INCI:
- ma logiczną strukturę,
- jasno określoną funkcję każdego składnika,
- balans między bazą, aktywami i stabilnością formuły.
W kosmetologii liczy się sens składu, a nie jego długość.
Czego nie demonizować w INCI?
Google i media społecznościowe zrobiły krzywdę wielu składnikom.
Nie każdy:
- alkohol,
- konserwant,
- emulgator
jest zły.
Przykładowo:
- Cetyl Alcohol to emolient - znajdziemy go np. w kosmetykach nawilżających
- konserwanty chronią skórę przed bakteriami,
- emulgatory decydują o stabilności i komforcie produktu.
W kosmetykach Orientana składniki pomocnicze są:
- dobierane pod skórę wrażliwą,
- zgodne z normami UE,
- i stosowane w bezpiecznych stężeniach.
Najczęstsze pytania o INCI
Czy INCI mówi wszystko o kosmetyku?
Nie, mówi o składzie, ale nie o jakości surowca, technologii i stabilności formuły.
Czy kolejność składników można manipulować?
Nie, jest regulowana prawnie.
Czy INCI zdradza stężenia?
Pośrednio, poprzez kolejność.
Czy dwa kosmetyki z podobnym INCI działają tak samo?
Nie, liczy się jakość surowców i proces technologiczny.
Czy INCI naturalnego kosmetyku wygląda „straszniej”?
Często tak – bo zawiera więcej ekstraktów i fermentów.
Czy warto uczyć się czytać INCI?
Zdecydowanie tak – to najlepsza inwestycja w świadomą pielęgnację.
INCI jako narzędzie świadomej pielęgnacji
INCI to nie wróg.
To język kosmetologii, który – raz zrozumiany – daje ogromną przewagę.
Dzięki niemu:
– nie kupujesz kosmetyków „na obietnice”,
– wybierasz produkty dopasowane do skóry,
– rozumiesz, dlaczego dany kosmetyk działa.
Jeśli chcesz sięgnąć po formuły, w których INCI ma sens technologiczny i pielęgnacyjny, warto zwracać uwagę na marki eksperckie – takie jak Orientana, które budują składy w oparciu o wiedzę, a nie trendy z TikToka.



